Podzielę się z wami jedną z moich przygód. Jest to temat dla mnie dość ważny i osobisty. Na ogół jestem bardzo skryta i nie lubię rozmawiać o sobie. Prowadzenie bloga daje mi większą pewność siebie. Po części przyczyniam się do tego, że wiele z was czytając moje wpisy dowartościowuje się. W końcu powtarzam, że trzeba wierzyć w siebie i spełniać marzenia. Moja droga była dość długa i trudna. To miłe, że chcecie bym tworzyła wpisy i prowadziła tego bloga. Tym razem to historia z Kamilem. Jest dość długa i z miesiąca na miesiąc się powiększa ❤
Dla tych co nie wiedzą krótka notka odnośnie Kamila:
Kamil Bednarek urodził się 10 maja 1991 w Brzegu. Polski wokalista autor tekstów, wykonawca muzyki reggae. Były wokalista formacji Star Guard Muffin natomiast od 2012 działa w zespole Bednarek Band. W 2010 wziął udział w 3 edycji Mam Talent. Na castingu zaśpiewał piosenkę Kurta Nilsena i, przeszedł do kolejnego etapu. Pokazał się z utworem „Tears in heaven” Erica Claptona. Przeszedł do finału, w którym zaśpiewał „This is love” Boba Marleya zajmując 2 miejsce. W raz z zespołem Star Guard Muffin wydał multiplatynową płytę „Szanuj”, która trafiła na szczyt listy bestsellerowych płyt OLIS. Wystąpili na 48 Krajowym Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu. W 2011 Kamil miał zabieg wycięcia polipa na strunie głosowej. W 2012 wziął udział w programie Bitwa na głosy, gdzie był przewodniczącym szesnastoosobowej grupy z Brzegu. Drużyna Bednarka wygrała a pieniążki przekazali na fundację „Rozwój” wspierającą młode talenty z Brzegu. Później niestety zespół się rozpadł i ogłosił zawieszenie zespołu Star Guard Muffin. Ale kontynuuje swoją karierę jako Bednarek z nowym składem. 28.11.2012 ukazał się pierwszy album „Jestem” z utworami „Chodź ucieknijmy” czy „Cisza”, która trafiła na 1 miejsce listy OLIS a także uzyskała status diamentowej płyty. 29 maja 2015 ukazał się drugi album zatytułowany „Oddycham”, na którym jest przebój „Chwile jak te” z gościnnym udziałem Staffa.
Kamila poznałam przez Mam Talent. Sama głosowałam na niego w finale. Spodobała mi się jego muzyka, osobowość to kim jest na scenie i co przekazuje. Wkręciłam się i zaczęłam szperać w necie kim on jest co to w ogóle za zespół. Wpadłam na piosenkę „Raz Dwa w górę ręce” i myślę sobie wow co za gość taki tekst z przekazem zupełnie na lajcie! „Dancehall Queen” to totalne mistrzostwo. Klip mega zakręcony w sumie jak Kamil ale w pozytywnym sensie. Z każdym dniem zagłębiałam się coraz bardziej. W końcu została ogłoszona trasa. Był też i mój Gdańsk. Bez wahania kupiłam bilet, wszystko by poznać tego człowieka.
Akurat kończyłam szkołę średnia bo jestem taki rocznik jak Kamil 😀 W dodatku pracowałam ale zrobiłam wszystko by iść koncert. Było to jedno z lepszych wydarzeń na którym byłam! Ta energia, ludzie śpiewający z Kamilem, skakanie i taka motywacja. Niestety wszystko co dobre kiedyś się kończy… nie dowierzałam, że już koniec koncertu. Potem wiadomość o zawieszeniu działalności zespołu. Z jednej strony złość, łzy a z drugiej strony przecież go nie znałam. Jak ktoś taki jak Kamil mógł zmienić moje poglądy? Jak mogę tęsknić? A jednak, moje życie się zmieniło. Dziewczyny ze szkoły też lubiły Bednarka więc miałyśmy wspólny język. Chociaż tyle dobrego bo wiele osób jest hejtowana za to jakiej muzyki słucha. Nie był to mój pierwszy idol bo numerem 1 jest i zawsze będzie Justin Bieber ale to długa historia może kiedyś tu coś napisze!
Kamil nie przestał na tworzeniu i kontynuuje swoją karierę jako Bednarek Band. Wszystko wraca od nowa. Gdy ukazał się album Jestem uświadomiłam sobie skoro jest album to i będzie trasa. Akurat miałam dość trudny okres w swoim życiu. Grałam zawodowo 9 lat w siatkówkę jednak doznałam dość poważnej kontuzji… Musiałam zrezygnować z treningów a leczę się aż do dzisiaj i pewnie do końca życia… Cały świat rozpadł się na kawałki. Wtedy zaczęłam zagłębiać się w muzyce i uciekałam do tekstów Bednarka. Chodź ucieknijmy to ostatni klip promujący płytę Jestem i najbardziej wzruszający utwór. Jednak moją ulubioną piosenką jest Cisza akurat pasowała idealnie do mojego stanu… Kamil Bednarek wystąpił tez gościnnie u takich artystów, jak Mesajah (Szukając szczęścia), KaCeZet & Fundamenty (Niech gadają), Pajujo (Nie zatrzymasz miłości).
Zbliżał się termin koncertu w Sopocie, znajomi zjechali się do mnie na wakacje więc wybraliśmy się razem. Lato, piękna noc i Kamil na scenie. Czego chcieć więcej. Kolejne mega przeżycia i wspomnienia. Atmosfera i energia, którą przekazuję ze sceny to coś pięknego. Zapominałam na półtorej godziny o swoich problemach. Śpiewał piosenki z pierwszej płyty starego zespołu jak i premierowo nowe kawałki. Po koncercie czekaliśmy na niego przy barze. Każdy mówił a nie przyjdzie pewnie już pojechał. Jednak od znajomego pracującego w Zatoce Sztuki dowiedziałam się, że Kamil jest u góry i zejdzie jak się ogarnie. Była już 23:00 a my czekaliśmy nagle szum, z windy wychodzi Kamil z ochroną. Stałam twarzą w twarz z moim idolem pierwszy raz. Z racji tego, że moi znajomi byli za mną musiałam wziąć dla nich autografy. Otrzymałam je nawet ze specjalnymi dedykacjami hehe więc w ogóle szał! Było gorąco wyszliśmy na plaże i tam zrobiliśmy sobie pamiątkowe zdjęcia. Mogliśmy chwile porozmawiać a sam Kamil życzył Arturowi i Kosperowi powodzenia w tworzeniu i rozwijaniu się. Była już 2 w nocy nawet nie czuliśmy zmęczenia i czar prysł szybki powrót do normalności eh.
Każda impreza, która mi towarzyszyła w moich okolicach związana z Kamilem była niezwykła. Średnio co półtora miesiąca spotykamy się na koncercie w Gdańsku, Sopocie czy Warszawie. Dużo jeżdżę na rózne koncerty także innych artystów z Polski jak i zagranicy. Moje życie to muzyka bez niej nie istnieje. Kamil zmienił mój pogląd na świat. Każdy koncert musi być pierwszy rząd nie ma innej opcji haha. Na zakończenie Jarmarku w Gdańsku również był koncert Kamila no i oczywiście musiałam na nim być. Umówiłam się z dziewczynami. Czekaliśmy zanim Kamil wyszedł na scenę. Kolejny mega pozytywny koncert a wokalista był sam w szoku, że przyszło tylu ludzi a co najlepsze w różnym wieku i każdy bawił się świetnie. Po koncercie można było zrobić sobie fotkę 🙂
Naprawdę Kamil ma tak pozytywny pogląd i przekaz dlatego jestem i będą jego fanką do końca swoich dni. Potrafi podnieść na duchu i zbliżyć do siebie ludzi. Nigdy nikt mnie nie hejtował przez to że go słucham czy jadę na koncert. Każdy mnie w tym wspiera i czasami jak mam zaległości co się dzieję u Kamila zaraz mam telefon czy wiadomość. Więc tacy przyjaciele to skarb! Kolejny koncert Kamila w Sopocie. Lubi wracać do Trójmiasta. Dla mnie wyjątkowy koncert z racji tego, że pierwszy raz dostałam od agencji zaproszenie z 3 biletami VIP. Kolejne spełnienie marzeń! Mieliśmy akurat napięty grafik bo dzień wcześniej byliśmy w Łodzi na koncercie Damian Skoczyka, rano musieliśmy być w Malborku a wieczorem w Sopocie na koncercie Kamila. Ciągle powtarzam, że kilometry nie istnieją, to tylko liczby. Był to piękny koncert mimo, iż padał deszcz. Jak zwykle były tłumy i każdy świetnie się bawił. Najsmutniejszym momentem dla mnie jest kiedy Kamil na koniec koncertu śpiewa Ja nie chcę wyjeżdżać… Chwile, które mówią do mnie kiedy znowu Cię zobaczę? No ale cóż takie życie nic nie trwa wiecznie.
Kiedyś ktoś zapytał mnie jakby wyglądało moje życie teraz gdyby nie kontuzja i rezygnacja ze sportu. Sama nie wiem ale jestem tego zdania, że w życiu nic nie dzieje się przez przypadek i z jakiegoś względu przez Kamila trafiłam do świata muzyki. Od kilku lat prowadzę artystów, pomagam im się rozwijać. Sama też nabieram większego doświadczenia i poznaje wspaniałych ludzi.
Na jeden koncert wybrała się ze mną Ania ❤ W sumie pierwszy raz widziała jak funkcjonuje na koncercie i ile znaczy dla mnie muzyka Kamila. Od śmiechu po łzy, tego możesz doświadczyć na koncercie SWOJEGO IDOLA! Zmieniamy się, dorastamy, inaczej patrzymy na pewne sprawy. Fajnie podziwiać takie talenty muzyczne z wielkimi osiągnięciami. Bywam na różnych koncertach po części to moja praca. Jestem dumna z tego, że dzięki Kamilowi czy innym wokalistom spełniam swoje marzenia. Zaczynałam jako amator a z każdym dniem robi się coraz poważniej! W listopadzie kolejny koncert Kamila w Sopocie. Chętnych zapraszam tym razem do Klubu Scena. Już nie mogę się doczekać kolejnego spotkania z tak bliską mi osobą. W końcu jest moim rówieśnikiem.
Polecam każdemu tworzyć własną historię, która zostanie na zawsze.
mylifebeatachmielewska 